wtorek, 12 lipca 2011

Kilka klatek z wakacji


Jeden z najbardziej spontanicznych wypadów wakacyjnych. Last minute do Jastrzębiej Góry! Na szczęście wujek Google podpowiedział, że owa Jastrzębia to najbardziej wysunięta na północ jednostka osadnicza Polski, bo szczerze mówiąc przez chwile myślałam, że jadę w góry.




Grill...
wódeczka...
i inne zakąski...
...a w konsekwencji - plaża nocą.


Ponoć nad morzem nie ma kaca?…
...jedno jest pewne spacer brzegiem morza poprawia samopoczucie.
 













A na Helu czas jakby się zatrzymał.










Pożegnanie.